AMBROZJA UTONĘŁA W ODRZE... LUBIĄŻ
Upalna pogoda, boisko suche jak pieprz, takie były warunki do rozpoczęcia meczu 2 kolejki rozgrywek grupy 1 A-klasy, pomiędzy Ambrozją Bogdaszowice a Odrą Lubiąż. Wydawało się, że to w gospodarzach należy upatrywać choćby lekkiego faworyta tego pojedynku, mimo braku w składzie Pawła "Doktora" Rudnickiego, niestety, okazało się, że dziś to nie był ten dzień, to nie była ta drużyna, to nie byli także ci zawodnicy...
Założenia taktyczne nakreślone przez trenera Andrzeja Ignasiaka były precyzyjne, jednak praktycznie ani przez chwilę nasi gracze nie realizowali ich w trakcie gry. Piłka rozgrywana była za wolno, trudno było znaleźć chętnych do jej otrzymania i skonstruowania jakiejś sensownej akcji. Obrońcy swoją niefrasobliwością i niedokładnością dawali przeciwnikom rozwinąć skrzydła, a ci ochoczo z tego korzystali. Najpierw, w 9 minucie, rzut wolny niedaleko zza linii pola karnego (zresztą, niepotrzebnie sprokurowany), strzał Krystiana Sawko, rykoszet od jednego z naszych i Dawid Pałasz bezradny, mógł tylko wyciągnąć futbolówkę z siatki. Potem, w 23 minucie, kontra rywali, Dawid Szczerba wygrywa pojedynek z Krzyśkiem Misiuną i ścina w kierunku bramki, wykorzystuje lekkie chyba zawahanie golkipera Ambrozji i podwyższa na 2-0. W 40 minucie kuriozalny rzut rożny, piłka zagrana płasko wzdłuż linii końcowej, chyba dotknięta lekko przez Łukasza "Grubego" Misiunę zaskakuje Dawida Pałasza, od którego odbija się, następnie po słupku wpada do bramki. W 44 minucie Gruby zostaje dodatkowo ukarany żółtą kartką za faul na przeciwniku.
Nasza gra ? Tzw. konina, zero konkretnych groźnych akcji, brak strzałów z dystansu, wzajemne pretensje graczy wobec siebie.
Na drugą połowę Ambrozja wchodzi z 2 zmianami, boisko opuścili Mateusz "Agrest" Giermek i Marcin "Kuniu" Kunecki, w ich miejsce pojawili się Łukasz "Ostoj" Ostojski i Krzysiek Gruszczyński. Zmiana ustawienia na 4-4-2 niewiele zmienia obraz gry. Niby wywieramy większą presję na Odrze, ale nie stwarzamy sobie jakichś ciekawych okazji bramkowych. Goście skupiają się bardziej na pilnowaniu wyniku, widząc, że największym problemem gospodarzy są oni sami... Brak chemii między naszymi piłkarzami na boisku, mało precyzji, trudno było zauważyć jakość w ich grze. W 61 minucie trener dokonuje kolejnej zmiany, w miejsce Sebastiana Pacygi pojawia się Łukasz "Benek" Bienias. W 80 minucie nerwowa reakcja Damiana "Brzózki" Brzozowskiego na decyzję sędziego i kończy się to żółtą kartką. W 82 minucie rzut wolny wykonuje Tomasz "Żaba" Rudnicki, po jego dośrodkowaniu piłkę podbija Tomasz "Mucha" Musiatowicz i w zamieszaniu pod bramką gości najprzytomniejszy okazuje się Gruby, który z bliska trafia do siatki. Ten gol pozornie dał nam impuls, zespół próbował coś jeszcze zrobić, ale zbyt nieskładnie, by mogło to przynieść efekt.
Ostatecznie zatem przegrywamy 1-3, oglądając Ambrozję w wersji lekko koszmarnej. Zawodnicy ani przez moment nie wyglądali na czerpiących jakąkolwiek przyjemność z przebywania na boisku, kibice tym bardziej cierpieli na trybunach patrząc na te męczarnie.
Gratulacje dla Odry, która zasłużenie wywozi z Bogdaszowic komplet punktów. A my ? Cóż, trzeba liczyć, że w następnym spotkaniu będzie to wyglądało lepiej.
Ambrozja Bogdaszowice - Odra Lubiąż 1-3 (0-3)
0-1 Krystian Sawko 9', 0-2 Dawid Szczerba 23', 0-3 Łukasz "Gruby" Misiuna 40' (bramka samobójcza), 1-3 Łukasz "Gruby" Misiuna 82'
żółte kartki: 44' Łukasz "Gruby" Misiuna, 80' Damian "Brzózka" Brzozowski
1 Dawid Pałasz - 25 Marcin "Kuniu" Kunecki (46' 4 Łukasz "Ostoj" Ostojski), 8 Łukasz "Gruby" Misiuna, 11 Krzysztof Misiuna, 10 Tomasz "Żaba" Rudnicki - 92 Michał "Kisiel" Ciesielski, 83 Tomasz "Mucha" Musiatowicz, 23 Mateusz "Agrest" Giermek (46' 19 Krzysztof Gruszczyński), 94 Paweł "Rechot" Rudnicki, 7 Damian "Brzózka" Brzozowski - 71 Sebastian Pacyga (61' 9 Łukasz "Benek" Bienias)
Komentarze