BOLESNA PORAŻKA Z SOKOŁEM SMOLEC

BOLESNA PORAŻKA Z SOKOŁEM SMOLEC

Mecz z Sokołem Smolec miał dać pewną odpowiedź na pytanie, w którym miejscu znajduje się Ambrozja Bogdaszowice. Rywal, dobrze nam znany „derbowy” przeciwnik, który prowadził w tabeli z kompletem punktów, stanowił dobre wyzwanie do sprawdzenia się. Niestety, na jego tle okazaliśmy się po prostu drużyną słabszą, nie potrafiącą pokazać odpowiedniej jakości, by się im przeciwstawić. Gospodarze nie postawili jakichś bardzo wygórowanych warunków, starali się grać swoje, konsekwentnie próbując wykorzystać nasze słabości, niedokładności, błędy w ustawieniu czy w asekuracji. I to w zupełności wystarczyło im do odniesienia przekonującego zwycięstwa 4-1.

Od początku zarysowała się przewaga Sokoła, ale miejscowi nie potrafili udokumentować jej skuteczną akcją. U nas było nerwowo, choć to Ambrozja w 9 minucie za sprawą uderzenia z rzutu wolnego Damiana "Brzózki" Brzozowskiego mogła otworzyć wynik meczu. W 15 minucie Jarek "Bako" Matkowski był bliski zdobycia bramki dla gospodarzy, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W 22 minucie nie mieliśmy już tyle szczęścia, rzut rożny dla Smolca, dośrodkowanie do w ogóle niepilnowanego Marcina Małozięcia, który spokojnie głową posyła piłkę do siatki. W 23 minucie Ambrozja próbowała się odgryźć, ale strzał Łukasza "Benka" Bieniasa odbił bramkarz. W 38 minucie powtórka z rozrywki, kolejny rzut rożny dla Sokoła, futbolówka trafia w pole karne wprost na głowę Tomasza Galanta i przegrywamy 0-2. W 43 minucie Brzózka wrzuca piłkę z autu na wysokości linii szesnastki gospodarzy, którzy przepuszczają ją do wbiegającego Benka, a ten zdobywa bramkę kontaktową.

Na drugą połowę wychodzimy z jedną zmianą, "ugotowanego" na lewej stronie obrony Kacpra "Stiffo" Kubickiego zastępuje Marcel Kęska. Niestety, nasza gra jest szarpana, nie wszyscy w jednakowym stopniu angażują się w działania defensywne, wobec czego powstaje coraz więcej luk w środkowej strefie. Trudno nam idzie konstruowanie akcji czy wymiana więcej niż 2 podań, często tracimy piłkę. Tak naprawdę Sokół niewiele musi robić, żeby przerywać te nasze próby. W 56 minucie kolejny błąd Ambrozji w obronie, pozwalamy pod linią końcową wywalczyć futbolówkę napastnikowi Sokoła, który potem płasko dośrodkowuje ją przed pole bramkowe, gdzie nadbiega Artur Smużyński i podwyższa na 3-1. Chwilę wcześniej na boisku pojawił się Mateusz "Agrest" Giermek, który zmienił Jarka "Jaro" Bąka. Po stracie trzeciego gola gramy już chyba z podciętymi skrzydłami, choć nie wszyscy się poddają. Gospodarze opadają z sił, dokonują zmian w swoich szeregach, ale nawet nasze zalążki groźniejszych akcji nie są skutecznie wykańczane. W doliczonym czasie gry ostatni wypad Sokoła i Daniel Garbaty ustala wynik spotkania na 4-1.

Przegrywamy wyraźnie, może zbyt wyraźnie, ale jednak zasłużenie. Gratulacje dla przeciwników, a dla nas czas wytężonej pracy, by poprawić jakość gry i zdobywać punkty.

Sokół Smolec - Ambrozja Bogdaszowice 4-1 (2-1)

1-0 Marcin Małozięć 22', 2-0 Tomasz Galant 38', 2-1 Łukasz "Benek" Bienias 43', 3-1 Artur Smużyński 56', 4-1 Daniel Garbaty 90'+3

Żółte kartki: Artur Smużyński (Sokół) 45', Michał "Kisiel" Ciesielski 63', Marcin "Kuniu" Kunecki 69', Jarosław "Bako" Matkowski (Sokół) 71', Maciej Łoskot (Sokół) 90'+2

13 Alek Nawrocki - 7 Damian "Brzózka" Brzozowski, 25 Marcin "Kuniu" Kunecki, 17 Łukasz "Gruby" Misiuna, 98 Kacper "Stiffo" Kubicki (46' 94 Marcel Kęska) - 92 Michał "Kisiel" Ciesielski, 10 Krzysztof Misiuna, 11 Paweł "Doktor" Rudnicki, 4 Jarosław "Jaro" Bąk (55' 23 Mateusz "Agrest" Giermek), 71 Łukasz "Ostoj" Ostojski - 9 Łukasz "Benek" Bienias

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości