PODSUMOWANIE SEZONU 2017/2018 OKIEM KIBICA

Sezon zakończony, wyniki dla Ambrozji Bogdaszowice były historyczne. 26 spotkań, w tym 19 zwycięstw, 1 remis i 6 porażek. 85 strzelonych bramek, 34 gole stracone. W tabeli wylądowaliśmy za plecami Parasola Wrocław, który dwukrotnie nas pokonał, ale od pozostałych drużyn okazaliśmy się lepsi. Jako dość skrupulatny kibic, chciałem napisać więcej o bohaterach tych rozgrywek (oczywiście, jest to podsumowanie "z przymrużeniem oka").

Paweł „Doktor” Rudnicki – 2057 minut na boisku, 21 goli i 5 asyst. Kapitan drużyny, nasza bogdaszowicka „lokomotywa”. Bardzo dobry sezon, wiele razy był tym graczem, na którego liczyli także koledzy z zespołu, że strzeli coś, że przełamie jakąś trudną sytuację. I Doktor często to robił. Liczę, że będzie jeszcze bardziej wykorzystywał swój potencjał, że więcej będzie znajdował się „pod grą”, bo takiej dynamiki ze świecą szukać u innych. Kilkukrotnie słyszałem na trybunach w meczach wyjazdowych od kibiców gości słowa podziwu, gdy Doktor z piłką objeżdżał na szybkości rywali z zespołu przeciwnika

Mateusz „Mati” Bartczak – 1980 minut na boisku, bez goli i asyst. Żelazna podpora naszej defensywy, dobrze się ustawia, gra twardo, ale z rozwagą. Bardzo ważne ogniwo drużyny, siła spokoju, chyba każdy trener chciałby mieć takiego zawodnika w składzie.

Michał „Kisiel” Ciesielski – 1789 minut na boisku, 2 gole i 8 asyst (najwięcej w Ambrozji). Dobry duch drużyny, przesunięty przez trenera do środka pomocy, często schodzącego do prawej strony, bardzo mi zaimponował. Zawsze jest zaangażowany, stara się też motywować kolegów z zespołu na boisku. Jedyne, czego mi brakuje to skutecznych decyzji w wykończeniu akcji. Myślę, że byłoby kilka bramek na koncie więcej, gdyby Kisiel decydował się częściej na prostsze rozwiązania, jak np. strzał, zamiast szukać jeszcze jakiegoś ostatniego podania.

Tomasz „Żaba” Rudnicki – 1756 minut, 3 gole, bez asyst. Lewy obrońca bez kompleksów, który zawsze chętnie podłączy się pod akcję ofensywną drużyny. Czasem z tym balansowaniem gry obrona/atak miewa kłopot, ale serca do walki nigdy mu nie brakuje. Materiał na jeszcze lepszego gracza, dobrze ułożona lewa noga, szybkość, mam nadzieję, że dużo lepiej będzie wykorzystywał swoje możliwości w przyszłym sezonie.

Damian „Brzoza” Brzozowski – 1653 minuty, 1 gol i 4 asysty. Nasz bogdaszowicki Hajto, który swoimi dalekimi wyrzutami z autu potrafi zasiać popłoch w szeregach każdego przeciwnika. Do tego solidne uderzenie z dystansu, choć w tym zakresie można jeszcze wiele poprawić (celność…). A na poważnie, wg mnie dobry sezon Damiana, trochę nierówny, ale najczęściej operował jako prawy, środkowy-prawy obrońca i był trudną zaporą do przejścia dla rywali. Nigdy nie odpuszcza, zazwyczaj chętnie chce włączać się w akcje ofensywne. Może czasem przydałoby się więcej „zimnej krwi” na boisku.

Tomasz „Mucha” Musiatowicz – 1520 minut, 1 gol, bez asyst. Mucha to filar środka pola, jako defensywny pomocnik jest nieoceniony. Dzięki swojemu doświadczeniu i umiejętności czytania gry zawsze wie, jak się ustawić (ilość wygrywanych prze niego pojedynków główkowych niezmiennie mnie zadziwia). Przy Tomku lepiej się gra także Doktorowi i chyba cały zespół czuje się pewnie. Czasem bywa w niewdzięcznej roli, zmuszony do przerywania akcji faulem taktycznym, czego nie lubią sędziowie ;-). Jestem wielkim fanem tego zawodnika :-)

Karol Chwastyk – 15 spotkań w bramce, 1350 minut, 1 asysta :-) Nasza skała w bramce, golkiper z prawdziwego zdarzenia, pewny w swoich decyzjach i dający pewność kolegom z zespołu. Pojedyncze błędy wielokrotnie naprawiał udanymi interwencjami. Ważna postać w drużynie i jego odejście miało wpływ na organizację gry Ambrozji. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zagra w barwach Bogdaszowic.

Adrian „Adi” „Stańciu” Lungu – 1347 minut, 10 goli i 2 asysty. Mądrość boiskowa i duże doświadczenie. Bohater derbów gminnych z Sokołem Smolec, kiedy to po wejściu w drugiej połowie, w końcówce spotkania strzelił 2 bramki dając zwycięstwo Ambrozji. Kiedy po odejściu Karola był kłopot z obsadą bramki, Adi wrócił do swoich korzeni i grał z powodzeniem kilka meczów jako bramkarz. Ambicja i wiara w drużynę nigdy go nie opuszcza.

Konrad „Kondziu” Chojnicki – 1342 minuty, 10 goli i 2 asysty. Potrafi pójść skrzydłem jak czołg, trudno go przewrócić, walczy do upadłego :-) Strzelił kilka ważnych bramek dla drużyny. Chyba największym mankamentem była w jego przypadku stabilizacja formy, świetne zagrania przeplatane były niewłaściwymi decyzjami boiskowymi.

Piotr „Piter” Dragon – 1004 minuty, bez goli i asyst. Inteligentnie grający obrońca, dobrze ustawiający się do piłek, potrafiący wyprowadzić grę od własnej bramki. Ważny element bloku defensywnego Ambrozji, niezależnie od ustawienia.

Paweł „Rechot” Rudnicki – 893 minuty, 3 gole i 7 asyst. Dynamiczny, niezły technicznie, waleczny i zawzięty – to jego atuty. Tylko 2 mecze rozegrał w pełnym wymiarze czasowym, ale nie przeszkodziło mu to dochodzić do wielu sytuacji bramkowych i kreować je partnerom z zespołu. Zdarza się, że górę bierze u niego „gorąca głowa”, podejmuje zbyt pochopne decyzje, brakuje cierpliwości i pokory, ale „młodość się musi wyszumieć” ;-) Na pewno będę mu kibicował, by rozwijał swój potencjał.

Jakub „Szakal” Hnatkiewicz – 760 minut, 1 gol i 3 asysty. Początek sezonu mało przekonujący w jego wykonaniu, ale potem złapał równą formę. Nigdy nie pcha się na pierwszy plan, niemniej jednak solidnie wykonuje swoje zadania. Im więcej gra, tym lepiej wygląda na boisku :-)

Łukasz „Gruby” Misiuna – 631 minut, 3 gole, bez asysty. „Legenda” defensywy Bogdaszowic ;-) Grywał nieregularnie, z różnych względów. Kiedy trenuje i jest dobrze przygotowany fizycznie i szybkościowo, potrafi dużo dać drużynie, niestety, chyba zbyt mało było takich momentów w sezonie, ale piłka lubi go znaleźć w polu karnym przeciwnika

Jarosław „Bako” Matkowski – 623 minuty, 7 goli i 2 asysty. Zagrał tylko w 7 meczach rundy jesiennej, potem opuścił zespół. Waleczny, twardy, potrafił przeć do przodu jak dzik :-) Będziemy go dobrze wspominać.

Jakub „Łobuz” Łabuz – 579 minut, 2 gole i 5 asyst. Na boisku pojawiał się tylko w drugiej części sezonu, napastnik do walki, z drygiem to fajnych asyst. Dużo lepiej wyglądał w meczach, w których pomocnicy grali bardzo ofensywnie i więcej korzystali z jego pomocy, gorzej mu szło, kiedy był zmuszony do większej samodzielności w kreowaniu sobie miejsca do gry i sytuacji strzeleckich.

Diogo Espinoza Neto – 409 minut, bez bramki, 3 asysty. Pojawił się tylko w 5 meczach rundy jesiennej i odszedł z klubu.

Kacper „Stiffo” Kubicki – 360 minut. Rezerwowy bramkarz, który rozegrał 4 pełne spotkania po odejściu Karola Chwastyka. Szybki, zwinny, czasem brak doświadczenia dawał o sobie znać i pojawiały się złe decyzje i błędy.

Łukasz „Benek” Bienias – 288 minut, 3 gole i 2 asysty. Napastnik, który pojawił się tylko w 6 spotkaniach, a jednak potrafił zapisać się w statystykach :-) Nie można odmówić mu chęci do gry, piłka często szuka go w polu karnym rywali, czasem wręcz spada mu pod nogi, gdybyż Łukasz wykorzystywał choć połowę takich okazji do strzelenia bramki… :-)

Wojciech „Wojtas” Zembaty – 284 minuty, 3 gole, bez asysty. Występował tylko w 1 części sezonu, zagrał w 9 meczach jako napastnik wchodzący na zmianę. Ambicji i zaangażowania nie można mu odmówić, nie zawsze jednak to wystarczało do efektywnej gry.

Konrad „Liber” Libera – 278 minut, 2 gole, bez asysty. W pierwszych 3 meczach sezonu zdobył 2 bramki, ale potem nie wywalczył sobie miejsca w składzie I rzadko pojawiał się na boisku, tylko jako zmiennik. Środkowy pomocnik z dobrymi pomysłami na konstruowanie akcji, ale chyba brakowało mu nieco zdecydowania i takiej zadziorności.

Kacper „Towar” Towarnicki – 268 minut, 1 gol, bez asysty. Szybki, dynamiczny, najczęściej jako zmiennik – prawoskrzydłowy, wystąpił w 9 meczach. Często wchodził na podmęczonych już rywali, ale chyba nie w pełni wykorzystywał swoje możliwości, jakby zabrakło spokoju, wyrachowania w boiskowych decyzjach. Inna sprawa, że z paru asyst ograbili go koledzy z drużyny… :-)

Jarosław „Jaro” Bąk – 266 minut, 1 gol i 2 asysty. Pojawił się w 2 połowie sezonu. Pomocnik, który najchętniej gra do przodu i szuka możliwości oddania strzału lewą nogą :-) Lubi zagrać kombinacyjnie, ale przy szybszej wymianie piłek miewa trudności.

Łukasz „Ostoj” Ostojski – 203 minuty, 1 gol i 1 asysta. Zagrał w 10 meczach jako zmiennik, ale uzbierał niewiele minut. Przegrywał rywalizację na lewej stronie i chyba to miało wpływ, że nie pokazywał wszystkich swoich możliwości. A szkoda, bo lewą nogę ma fajnie ułożoną, potrafi celnie dograć w biegu, może w przyszłym sezonie będziemy mieli częściej okazję to oglądać.

Krzysztof „Krzychu” Pawłowski – 197 minut, 3 gole i 1 asysta. Jako zmiennik zagrał w 6 spotkaniach, zazwyczaj na ofensywnych pozycjach. Taki niby niepozorny w swojej bytności na boisku, a jednak potrafił znajdować się we właściwym miejscu i czasie.

Dawid Woźniak – 187 minut, 1 gol, bez asysty. Grał tylko w rundzie jesiennej, rzadko wykorzystywany.

Szymon Terlecki – 167 minut, bez gola i asysty. Wystąpił w 3 meczach.

Norbert „Norbi” Pożerski – 131 minut, bez gola i asysty. Wystąpił w 6 meczach.

Sebastian „Lopez” Głowiński – 90 minut, bez gola i asysty. Wystąpił w 1 meczu.

Bartłomiej „Skula” Skulski – 90 minut. Bramkarz, który zagrał tylko w 1 meczu, przeciwko Parasolowi Wrocław, z konieczności wobec nieobecności Karola Chwastyka i kontuzji Kacpra Kubickiego.

Grzegorz Jakubów – 90 minut. Bramkarz, który zagrał tylko w ostatnim meczu sezonu, z Borem Oborniki Śląskie.

Mateusz „Agrest” Giermek – 51 minut, bez gola i asysty. Nowy zawodnik, który pojawił się w końcówce sezonu, zagrał w 4 spotkaniach.

Marcin „Kuniu” Kunecki – 31 minut, bez gola i asysty. Nowy zawodnik, który pojawił się w końcówce sezonu, zagrał w 2 spotkaniach.

Paweł „Pawka” Kościelecki – 10 minut, bez gola i asysty. Wystąpił w 2 meczach.

Tomasz Wojdat - 5 minut, bez gola i asysty. Wystąpił w 2 meczach.

Piotr Kościelecki – 1 minuta, bez gola i asysty. Wystąpił w 1 meczu.