PRZEKONUJĄCA WYGRANA W SMOLCU

PRZEKONUJĄCA WYGRANA W SMOLCU

                               W 5 rundzie spotkań ligowych nasz zespół zmierzył się na wyjeździe z Sokołem Smolec. Mecz z tym rywalem miał kilka „smaczków”, paru graczy Ambrozji grało w smoleckim klubie w przeszłości, pracował tam także trener Tomasz August. Kibice Sokoła z niemałym zdziwieniem odnotowali fakt przybycia licznej grupy fanów drużyny z Bogdaszowic i byli przekonani, że ich drużyna łatwo rozprawi się z lokalnym rywalem, a było dokładnie odwrotnie.

Wprawdzie pierwsze minuty należały do gospodarzy, jakby Ambrozja wyszła nieco zbyt ostrożnie, czemu się w sumie nie można dziwić, bo ostatnie wyniki Sokoła potwierdzały, że ten zespół jest groźny dla każdego przeciwnika. Już w 1 minucie pierwszą niezłą akcję stworzyli gospodarze, kilka minut później mieli dwa rzuty rożne akcja po akcji. Sygnał do odważniejszej gry gości dał Mariusz „Kisiel” Ciesielski w 8 minucie, ale po jego strzale z dystansu rywale wybili piłkę na róg. Dwie minuty później Diogo zdecydował się na uderzenia zza linii pola karnego, futbolówka odbiła się od obrońcy Sokoła i spadła pod nogi Konrada „Kondzia” Chojnickiego, który zdecydowanym strzałem zdobył bramkę dla Ambrozji. Taktyka obrana przez gości wydawała się sprawdzać, środek pola był mocno zagęszczony, a obecność Diogo i Jarka „Bako” Matkowskiego w składzie zdecydowanie zwiększyła siłę i jakość zespołu. Po golu mieliśmy kilka minut chaosu na boisku, Sokół nie za bardzo wiedział jak nas ugryźć, ale próbował wyrównać stan meczu. W 18 minucie rajd Kondzia lewą flanką, zakończony jednak nieudanym dośrodkowaniem. W 19 minucie, po strzale Diogo z rzutu wolnego, mieliśmy kolejny rzut rożny. Po chwili piłka ponownie trafiła pod nogi Diogo i kolejne uderzenie na bramkę Sokoła, które kończy się wybiciem piłki na róg przez obrońców. W 22 minucie odgryźli się gospodarze niezłym strzałem z rzutu wolnego, które po głowie naszego defensora zakończyło się tylko rzutem rożnym. W 25 minucie sam na sam z bramkarzem gospodarzy stanął Paweł „Doktor” Rudnicki, ale jego strzał udało się odbić golkiperowi, w skutecznej dobitce przeszkodziło błoto w polu bramkowym, gdzie ugrzęzła piłka. W 27 minucie Diogo dośrodkował z rzutu rożnego, Adrian „Stańciu” Lungu strzelił główką, bramkarz Sokoła odbił piłkę przed siebie, dobitka najpierw wylądowała na poprzeczce, a potem ostatecznie w rękach golkipera gospodarzy. W 28 minucie Bako spróbował z dystansu, ale piłka przeszła obok lewego słupka bramki Sokoła. W 30 minucie idealnie został obsłużony Adi w polu karnym, ale obrońcy zdołali wybić piłkę na róg. Po chwili rajd Doktora lewą stroną, dobre dogranie piłki do Adiego, ale i tym razem bez sukcesu. W 36 minucie Kisiel podaje piłkę z prawego skrzydła w szesnastkę gospodarzy, gdzie zderzają się bramkarz Sokoła i Bako. Nasz zawodnik podniósł się z murawy pierwszy, niestety dla golkipera mecz się zakończył. Okazało się, że przy tej interwencji złamał rękę i po kilkudziesięciu minutach karetka zabrała go do szpitala. W jego miejsce Sokół wstawił zawodnika z pola, który przebrał się w strój bramkarski. W 45 minucie smoleccy gracze próbowali zaskoczyć nasz zespół strzałem głową po rzucie rożnym, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry I połowy Adi „Stańciu” w polu karnym idealnie wystawił futbolówkę Diogo, ale stan boiska w polu karnym Sokoła pozostawiał wiele do życzenia (z winy warunków atmosferycznych, dzień przed meczem murawę ostro podlał deszcz) i nasz zawodnik mocno przestrzelił. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gości, którzy dominowali na boisku i powinni byli udokumentować przewagę większą ilością bramek.

Po przerwie gospodarze wyszli chyba nieco bardziej zmotywowani, ale pierwszy strzał oddał Diogo. W 51 minucie Karol Chwastyk był zmuszony do interwencji i w tym okresie zbytnio pozwoliliśmy przeciwnikom harcować na naszej połowie. Mecz się zaostrzył, na mokrej murawie zbyt wiele wślizgów kończyło się na nogach rywala. W 54 minucie Jakub „Szakal” Hnatkiewicz zmienia Kisiela. W 57 minucie zamieszanie pod naszą bramką, ale na szczęście gospodarze nie trafiają w nią. W 62 minucie najlepsza okazja Sokoła do wyrównania, jeden z graczy rywala miał piłę w polu karnym i idealną pozycję do strzału, zdecydował się jednak podać do kolegi z drużyny, tyle, że ten był na… spalonym. W 63 minucie następna niezła akcja Sokoła, po strzale głową piłka mija poprzeczkę naszej bramki. W 64 minucie Szakal został ukarany przez sędziego żółtą kartką. Dwie minuty później zawodnik gospodarzy próbował wymusić rzut karny, ale sędzia nie dał się nabrać. W 68 minucie Karol musi interweniować po strzale z rzutu wolnego. W 69 minucie dobra sytuacja pod bramką gospodarzy, Szakal strzelił niezbyt mocno z rogu pola karnego, ale bramkarz Sokoła ledwo zdołał uniknąć przelobowania. W 71 minucie zmiany w naszym zespole, schodzi Diogo, którego na pewno można pochwalić za dzisiejszy występ, a w jego miejsce pojawia się Łukasz „Benek” Bienias, a Adiego „Stańciu” zastępuje Wojtek „Wojtas” Zembaty. W 73 minucie kolejny raz próbuje Bako z dystansu, ale znów piłka mija nieznacznie bramkę rywali. W 78 minucie Damian „Brzózka” Brzozowski idealnie podał w tempo do Wojtasa (podanie było w stylu Maradony do Caniggi z MŚ 1990 roku), a ten oddaje piłkę Benkowi, przed którym w zasadzie pusta bramka z rozpaczliwie wracającym obrońcą Sokoła… A jednak gol z tej akcji nie padł. W 83 minucie prawoskrzydłowy Sokoła został ukarany żółtą kartką po raz drugi i w konsekwencji musiał opuścić plac gry. W 85 minucie Łukasz Bienias, walczący i szarpiący się z obrońcami gospodarzy, oddaje strzał z bliskiej odległości, który bramkarz paruje na róg. Z rzutu rożnego dośrodkowuje Szakal, piłka idealnie spada na głowę Wojtasa i ręce kibiców Ambrozji wędrują do góry z radości. Futbolówka w bramce Sokoła, 2:0 ! W 87 minucie Tomasz „Żaba” Rudnicki otrzymał żółtą kartkę, a dwie minuty później spróbował szczęścia z dystansu, niestety, strzał był niecelny. W 90 minucie nasz zespół stawia wielką kropkę nad i, uderzenie Doktora bramkarz gospodarzy odbija wprost pod nogi Wojtasa, a ten bez problemów umieszcza piłkę w siatce. 3:0 i nie ma żadnych wątpliwości, która drużyna była lepsza.

Sokół Smolec - Ambrozja Bogdaszowice 0:3 (0:1)

Bramki: Konrad „Kondzio” Chojnicki 10’, Wojciech Zembaty 85’, Wojciech Zembaty 90’

Skład:

Karol Chwastyk – Damian „Brzózka” Brzozowski, Mateusz Bartczak, Tomasz „Żaba” Rudnicki – Mariusz „Kisiel” Ciesielski (54’ Jakub „Szakal” Hnatkiewicz), Tomasz „Muszka” Musiatowicz, Diogo Espinoza Neto (71’ Łukasz „Benek” Bienias), Paweł „Doktor” Rudnicki, Konrad „Kondzio” Chojnicki – Jarosław „Bako” Matkowski, Adrian „Stańciu” Lungu (71’ Wojciech „Wojtas” Zembaty)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości